Strona główna arrow Nasze legendy
Legendy czyli fikcja literacka domowej roboty
Redaktor: Joanna Gawryś   
31.05.2009.

 

Chodzimy sobie po górach i dolinach i co chwila trafiamy na przeróżne fascynujące miejsca: skałę o zastanawiającym kształcie, tajemniczy las, szczyt o frapującej nazwie. Te ciekawe znaleziska to właśnie jeden z największych uroków chodzenia sobie. A ileż to razy podczas wędrówki zaglądając do przewodnika napotykamy intrygujące wzmianki w rodzaju: „na zboczu góry znajduje się owiana legendą grupa skalna” czy „z zamkiem wiążą się liczne podania i opowieści”. Często dalej ani słówka o treści tychże legend i podań, od czego jednak wyobraźnia?
Wiedźma rys. Joanna Gawryś 
Człowiek, który idzie sobie szlakiem, ma wolną głowę i dużo czasu. Raz męczy się bardziej, raz mniej, wdycha atmosferę regionu, nasiąka lokalnym kolorytem, a wyobraźnia mu pracuje. A jeśli ludzi jest kilku i stanowią zgraną grupę, w której na dodatek są miłośnicy Tolkiena, Sapkowskiego, a także przeróżnych baśni i opowieści, to domysły i pomysły na temat treści legend mnożą się i wiążą ze sobą szybko. Z naszych doświadczeń wynika, że o ile maliny i jagody dodają sił do marszu, o tyle czekolada ma właściwości inspirujące.

Na każdej trasie można znaleźć coś, co stanie się zarzewiem opowieści. Uwieczniamy też rozmaite elementy charakterystyczne dla danej okolicy i specyficzne dla wyprawy. Pod koniec wyprawy legenda jest już gotowa i spisana w dzienniku podróży. Jest jeszcze wprawdzie bardzo młoda (i znana tylko nielicznym), ale w końcu każda legenda musiała się kiedyś narodzić. Z czasem i nasze historie nabiorą wieku, choć może nie powagi.

Jako pierwsza powstała Legenda o złotych podkowach: gdy po dotarciu na szczyt Kowadła podziwiałyśmy rozciągającą się stamtąd panoramę w słońcu późnego popołudnia, nabrałyśmy wielkiej ochoty, by stworzyć jakąś historię o Górach Złotych i złotym blasku… i tak to się potoczyło. Trzeba przyznać, że przy snuciu skomplikowanych wątków naszych opowieści dziwnej treści mamy dużo frajdy. Mam nadzieję, że ich czytelnicy też będą się dobrze bawić.
Czarownica rys. Joanna gawryś 

 Powrót do strony głównej

 

Zmieniony ( 05.07.2009. )
 
« poprzedni artykuł